Po pierwsze…
Należy rozpatrzyć sprawę w aspekcie czy pojazd kupiliśmy od osoby prywatnej czy od przedsiębiorcy. Coraz więcej odnotowanych przez nas przypadków ukazuje proceder przesunięcie prawa własności samochodu z bogatą historią na osobę prywatną by zbyć ją na zwykłą umowę kupna sprzedaży. Transakcja w konfiguracji osoba prywatna – osoba prywatna zdecydowanie ogranicza dochodzenie swoich praw ponieważ sprzedający nie jest profesjonalistą, a ewentualne dalsze postępowanie regulują ogólne przepisy Kodeksu Cywilnego. W sprzedaży takiej istnieje możliwość wyłączenia uprawnień kupującego z tytułu rękojmi albo ograniczenie tej odpowiedzialności. Jeśli takie wyłączenie na umowie się pojawiło, będzie ono nieważne, jeśli sprzedawca zataił prawdę o istniejącej wadzie (fizycznej bądź prawnej). Istotnym jest jednak fakt, iż to nabywca będzie musiał udowodnić, że taka wada istniała przed zakupem… A to niestety kosztuje. W wielu przypadkach spotkaliśmy się z sytuacją, gdy to już podczas rozprawy sąd odrzucił dowód w postaci oceny technicznej pojazdu wykonany przez zwykłego rzeczoznawcę i zażądał by opinia była przygotowana przez biegłego sadowego. W zależności od województwa, ale taka wycena średnio to koszt około 2000zł.
Jeśli sprzedającym był przedsiębiorca może być nam łatwiej – w tej sytuacji zastosowanie znajdzie instytucja niezgodności towaru z umową uregulowana w ustawie o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Roszczenia z tytułu rękojmi można wnosić w terminie dwóch lat od daty wydania samochodu, choć przepisy zezwalają na skrócenie tego terminu do roku. Od sprzedawcy profesjonalnego możemy żądać naprawy, wymiany pojazdu, obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy. Często w przypadku transakcji na rynku wtórnym naprawa jest niemożliwa bądź nieopłacalna, a wymiana też nie wchodzi w rachubę, pozostaje więc żądania obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy. Kluczowym tu jest forma informacji o roszczeniu i wadach czyli doręczenie osobiste lub wysłanie listu poleconego, sprzedawca ma 14 dni na odpowiedź. Jeśli jej nie udzieli, następuje domniemanie uznania roszczeń konsumenta.
Jaka wada…
Należy tu rozróżnić kwestię rodzaju wady, czy jest to wada fizyczna czy wada prawna. Jeśli mówimy o wadzie fizycznej, której najczęściej dotyczy problem roszczenia to są to przypadki poważnych i nieprofesjonalnych napraw po wypadkowych, po powodziowej przeszłości pojazdu, chwilowych napraw mających na celu ukrycie poważnych usterek takich jak uszkodzenie i nieszczelność głowicy, brak ciśnień na cylindrach, nieprawidłowo działająca skrzynia biegów, ingerencja w układ SRS, niesprawne wyposażenie, korekta licznika. Należy tu pamiętać, iż wadom nie podlegają elementy eksploatacyjne takie jak zużycie opon, układu hamulcowego, akumulator czy nie właściwa jakość płynów eksploatacyjnych. Drugi rodzaj wad to wady prawne takie jak brak ciągłości umów, zastaw bankowy o którym nie zostaliśmy poinformowani, pojazd po kradzieżowy. Bardzo często w rozmowach z poszkodowanymi, wspominają o prawie odstąpienia od umowy w terminie 14 dni. Niestety taki rodzaj umowy dotyczy zakupów internetowych, a nie samochodu który odbieraliśmy osobiście.
Żądamy zwrotu krok po kroku
Załóżmy, że diagnostyka samochodu po jego zakupie wykazała, iż auto jest pełne usterek. Oględziny samochodu już po fakcie znacznie zepsuły nam humor, historia auta również nie jest prawdziwa. Szansą okazuje się walka o zwrot sprzedawcy samochodu i odzyskanie naszych pieniędzy. Mamy na to miesiąc od wykrycia wady. Przekroczenie tego terminu będzie równoznaczne z utratą uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne. Nieco inaczej jest gdy jesteśmy przedsiębiorcą i kupujemy auto od przedsiębiorcy. Wtedy odkryte wady musimy zgłosić niezwłocznie po ich wykryciu. Możemy być jednak pewni, że sprzedawca zaneguje nasze żądania. W przypadku aut używanych konieczne jest udowodnienie, że wady występujące w zakupionym pojeździe nie są charakterystyczne dla auta w danym wieku i o związanym z tym, stopniu eksploatacji. Jednym słowem - wady nie wynikają z normalnego użytkowania pojazdu.
Przepisy mówią jasno: odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady towaru pozwala żądać usunięcia wad albo obniżenia ceny. Istnieje także możliwość odstąpienia od umowy przez nowego właściciela. W takiej sytuacji strony muszą sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia. W takiej sytuacji auto będzie musiało wrócić do starego właściciela, który zwróci nabywcy otrzymane za nie pieniądze. Dlatego tak ważne jest również wpisanie na umowie kupna – sprzedaży prawdziwych kwot za jakie jest auto zakupione. Jeśli na umowie nie wpiszemy prawdy, zataimy część kwoty którą zapłacimy ‘pod stołem” w sadzie będziemy mogli domagać się jedynie kwoty zapisanej w umowie.
Haczyk na poszkodowanych
Kupujący używane auto nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. W przypadku, gdy jednak kupujący zażąda obniżenia ceny, powinno ono nastąpić w odpowiednim stosunku do wartości ujawnionych wad, czyli w takim stosunku, w jakim pozostaje cena sprawnego samochodu do jego wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad. Łatwo sobie wyobrazić sytuację ekstremalną w której po zakupie samochodu za 15tys zł i jego dokładnym sprawdzeniu w serwisie, koszty naprawy wyniosły równowartość samochodu. Tak, takie sytuacje też mają miejsce dlatego tak ważne jest sprawdzenie auta przed zakupem!
Często stosowanym krokiem jest polubowne rozwiązanie sprawy. Sprzedawca usuwa usterkę albo strony zgadzają się na obniżenie ceny za pojazd. Tego wszystkiego moglibyśmy jednak uniknąć, gdyby zakup samochodu używanego był bardzo dokładnie przemyślany (i gdybyśmy się do niego przygotowali) a nie oparli na emocjach. Nie liczmy na szczere intencje sprzedających, a starajmy się kierować zasadą ograniczonego zaufania słuchając i jednocześnie sprawdzając. Diagnostyka auta, sprawdzanie stanu technicznego samochodów, sprawdzanie przebiegu auta, sprawdzanie historii auta, oględziny samochodu. To wszystko możemy wykonać z pomocą specjalisty, jakim jest doradca motoryzacyjny.
Jeśli jednak sprzedawca poinformuje nas przy sprzedaży o wszystkich wadach, jakie ma auto, to nie przysługuje nam roszczenie z tytułu rękojmi. Jednym słowem - bądźmy czujni, nieufni i pytajmy się o wszytko co wydaje nam się podejrzane. Przygotujmy się bardzo dokładnie do zakupu. Zbyt wiele pytań jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiło, a zakup niesprawnego auta z przeświadczeniem, że jest "jak igła" to naprawdę spory problem. Jeśli jednak nie mamy ani czasu ani ochoty na wgłębianie się w tajniki motoryzacji samodzielnie, zawsze można zlecić sprawdzenie samochodu ekspertom Motoraportera do czego zapraszamy..